Stopniowy demontaż OFE

Dzięki decyzji rządu w sprawie OFE obniży się dług publiczny. Przyszłe zobowiązania wobec emerytów będą jednak stanowiły ukryty dług. Konsekwencją proponowanych zmian będzie też stopniowa likwidacja OFE. Czy uczestnicy OFE na tym stracą? Już tracą.

Rząd podjął decyzję ws. zmian w funkcjonowaniu otwartych funduszy emerytalnych. Spośród przedstawianych wcześniej trzech wariantów, wybrał taki, który jest połączeniem wariantu pierwszego, wiążącego się z przekazaniem z OFE do ZUS obligacji skarbowych i gwarantowanych przez Skarb Państwa, a następnie ich umorzeniem oraz wariantu drugiego, wprowadzającego dobrowolność w uczestnictwie w OFE. Dzięki temu zabiegowi rząd obniży oficjalny dług publiczny w relacji do PKB o ok. 8 proc. według metodologii unijnej. Przyszłe zobowiązania wobec emerytów będą stanowiły ukryty dług. Konsekwencją proponowanych zmian będzie też stopniowa likwidacja otwartych funduszy emerytalnych. Czy uczestnicy OFE na tym stracą? Już tracą. Ogłoszenie decyzji rządu wywołało panikę i falę spadków cen akcji na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. W efekcie obniża się też wartość środków zgromadzonych w OFE, należących do przyszłych emerytów.

Na razie rząd przedstawił tylko zarys proponowanych rozwiązań. Istotne będą szczegóły, w tym mechanizmy zabezpieczające przed koniecznością nacjonalizacji spółek giełdowych, których akcje są w posiadaniu funduszy emerytalnych lub nadmierną wyprzedażą akcji przez OFE i załamaniem rynku kapitałowego.

Fundusze po reformie mają mieć zakaz inwestowania w obligacje emitowane i gwarantowane przez Skarb Państwa. Zniesiony ma być benchmark i tzw. mechanizm niedoboru, co powinno zwiększyć rywalizację między powszechnymi towarzystwami emerytalnymi zarządzającymi OFE i przyczynić się do większej efektywności w lokowaniu środków. Jednak bez obligacji skarbowych, wartość portfeli OFE będzie charakteryzowała się większym ryzykiem, co może jeszcze bardziej zniechęcać obecnych uczestników OFE do pozostania w tym systemie.

Wartość obligacji skarbowych i gwarantowanych przez Skarb Państwa, które mają być przekazane z OFE do ZUS dotyczy poziomu według stanu na 31 grudnia 2012 r. Na ten dzień obligacje i bony skarbowe oraz obligacje autostradowe wyemitowane przez BGK, gwarantowane przez Skarb Państwa stanowiły ok. 140 mld złotych. Na koniec lipca br. łączne aktywa netto OFE wynosiły 281,4 mld złotych. Jednak błędem byłoby twierdzenie, że aktywa OFE zmniejsza się o połowę.

Wprowadzenie dobrowolności w przynależności do OFE oznacza, że nawet ponad 50% uczestników OFE „zdecyduje” o przejściu do ZUS. A raczej rząd zdecyduje za wielu z nich, bowiem na podjęcie decyzji o pozostaniu w OFE ubezpieczeni będą mieli trzy miesiące.

W przypadku braku decyzji, ich środki w OFE zostaną przekazane do ZUS, bez możliwości powrotu. Jak wynika z niedawnego badania CBOS[1] 36% osób ubezpieczonych w OFE nie zdecydowałoby się na przekazywanie składki emerytalnej do OFE gdyby było to dobrowolne, a 14% stanowili niezdecydowani. Zatem nawet jeśli rząd nie przeprowadzi kampanii przeciwko OFE, fundusze emerytalne będą musiały przekazać nawet około połowy z aktywów pozostałych po likwidacji części ulokowanej w papierach skarbowych. Zatem pozostanie zaledwie 25% z obecnych aktywów OFE. Niestety tylko na papierze. Aby przekazać do ZUS środki należące do OFE, fundusze emerytalne będą musiały sprzedać istotną część posiadanych akcji – na koniec lipca br. akcje spółek giełdowych w portfelach OFE miały wartość ponad 111 mld złotych. Duża podaż akcji ze strony funduszy emerytalnych może wywołać drastyczne spadki ich cen, co w konsekwencji jeszcze bardziej pomniejszy wartość aktywów OFE i wartość środków zgromadzonych przez przyszłych emerytów. Ci, którzy zdecydują się pozostać w OFE, na skutek spadków wartości zgromadzonych przez nich środków, też szybko mogą zmienić decyzję i przejść do ZUS. A w przypadku coraz niższych aktywów OFE, powszechne towarzystwa emerytalne będą coraz mniej zarabiały i przestaną być zainteresowane dalszym funkcjonowaniem OFE. Skorzystać na tym mogą zagraniczni inwestorzy, którzy będą mogli kupować akcje polskich spółek po niższych cenach. Jeśli zatem według rządu nie będzie nacjonalizacji spółek giełdowych, to będzie promocyjna wyprzedaż spółek dla inwestorów zagranicznych kosztem przyszłych polskich emerytów.

W negatywnym scenariuszu wydarzeń wprowadzenie zaproponowanych przez rząd rozwiązań może zatem zdestabilizować rynek kapitałowy i cały system finansowy w Polsce. Nie pozostałoby to bez wpływu na realną sferę gospodarki, a w konsekwencji na sytuację ekonomiczną obywateli. Dlatego też ważne są szczegóły techniczne proponowanych rozwiązań, w tym projekty ustaw. Póki co inwestorzy giełdowi bardzo negatywnie oceniają skutek zmian, które rząd zamierza wprowadzić w systemie emerytalnym.

Następny post Poprzedni post
Wróć na początekp